-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2024-06-02
2024-06-01
W czerwiec wchodzę z mocną książką, którą w całości przesłuchałam (mój pierwszy audiobook (◍•ᴗ•◍)) przy okazji sprzątania. Nie mogłam się też powstrzymać i pochłonęłam w jeden dzień. Ale bawiłam się świetnie! Jakoś w połowie zauważyłam, że jest jeszcze kolejna część i się zastanawiałam co tam może być... po tej końcówce, która mnie wbiła w krzesło, już wiem. To nie jest książka o jednej kobiecie – Stelli – której od młodości życie rzucało kłody pod nogi, przeszkody w różnych kształtach. To jest także książka o jej największym wrogu, drugiej kobiecie, powodzie, przez jaki Stella zawdzięcza to, co robiła. Obie przeżyły przykre momenty, niestety, ale to je ukształtowało. Najbardziej to szkoda mi Janka, co się chłop nacierał to oczywiście jego, ale no kuuuuurde, taki fajny, a się musiał męczyć, jeszcze ta jego nadzieja, co to się tam i tak pewnie tli... Masakra. Polecam, warto się zapoznać z tą książką! Mam nadzieję, że w tym przypadku jaki pierwszy dzień miesiąca, taki on cały. (✿^‿^)
W czerwiec wchodzę z mocną książką, którą w całości przesłuchałam (mój pierwszy audiobook (◍•ᴗ•◍)) przy okazji sprzątania. Nie mogłam się też powstrzymać i pochłonęłam w jeden dzień. Ale bawiłam się świetnie! Jakoś w połowie zauważyłam, że jest jeszcze kolejna część i się zastanawiałam co tam może być... po tej końcówce, która mnie wbiła w krzesło, już wiem. To nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-31
W końcu udało mi się ją przeczytać i powiem szczerze nie porwała mnie. Tajemnica tajemnicą, trochę złej krwi, ale jakoś łączenie aż takiej historii z fikcją mnie nie przekonuje. Momentami odczuwałam zagubienie i wracałam do początku, gdzie wypisano przekład niemieckich nazw ma polskie. Sam druk książki też trochę odstraszył. Nastawiłam się na trochę co innego i tak, dla osób lubiących góry jest to fajny wybór, a jeśli osoby te lubią góry i połączoną z nimi historię z elementami fikcyjnymi - jest to wybór jeszcze lepszy. Nie nastawiam się na szybki powrót do czytania kolejnych części, może kiedyś.
W końcu udało mi się ją przeczytać i powiem szczerze nie porwała mnie. Tajemnica tajemnicą, trochę złej krwi, ale jakoś łączenie aż takiej historii z fikcją mnie nie przekonuje. Momentami odczuwałam zagubienie i wracałam do początku, gdzie wypisano przekład niemieckich nazw ma polskie. Sam druk książki też trochę odstraszył. Nastawiłam się na trochę co innego i tak, dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-29
Wciągnęła, oj wciągnęła, aż byłam w szoku jak przyjemnie mi się czytało. Miałam wrażenie, że - jakkolwiek to zabrzmi - czytam serial. Jeszcze w medycznych klimatach, brakowało mi czegoś takiego, a myślę, że Gerritsen warto znać i chociaż jedną jej książkę przeczytać w ogóle. Nie szukałam tutaj rzeczy, które lubię, tylko spojrzałam na książkę ogólnie, dzięki czemu dostałam full pakiet. Na pewno niedługo wrócę do tej serii. (◡ ω ◡)
Wciągnęła, oj wciągnęła, aż byłam w szoku jak przyjemnie mi się czytało. Miałam wrażenie, że - jakkolwiek to zabrzmi - czytam serial. Jeszcze w medycznych klimatach, brakowało mi czegoś takiego, a myślę, że Gerritsen warto znać i chociaż jedną jej książkę przeczytać w ogóle. Nie szukałam tutaj rzeczy, które lubię, tylko spojrzałam na książkę ogólnie, dzięki czemu dostałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-23
Bardzo przyjemna książka. Moja ulubiona historia to "W objęciach fotela" i chyba głównie dla niej przeczytałam. Ogólnie odnosi się wrażenie, że im dalej się czytam, tym te historie są coraz bardziej niepokojące. Sama tytułowa "Gąsienica" była chyba taka najbardziej... A przy "Podróżny z wyszywanym obrazem" spodziewałam się, że będzie najbardziej szokujący (obraz tak naprawdę byłby z ludzkiej skóry), ale nie, także nie ma się czego bać. Myślę, że warto sięgnąć.
Bardzo przyjemna książka. Moja ulubiona historia to "W objęciach fotela" i chyba głównie dla niej przeczytałam. Ogólnie odnosi się wrażenie, że im dalej się czytam, tym te historie są coraz bardziej niepokojące. Sama tytułowa "Gąsienica" była chyba taka najbardziej... A przy "Podróżny z wyszywanym obrazem" spodziewałam się, że będzie najbardziej szokujący (obraz tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-21
Drugie podejście do twórczości Sagera i tej książce nie udało się przebić "Zamknij wszystkie drzwi" (może się uda kiedyś). Mimo to bardzo klimatyczna - ten początek lat 90., mnóstwo nawiązań do filmów, tajemniczość i morderstwa dziewczyn, po których zostają tylko zęby. Spodziewałam się, że akcja naprawdę przez całą książkę będzie miała miejsce tylko w samochodzie (chyba nie brałam pod uwagę postojów na toaletę lub jedzenie). Napięcie rosło w miarę czytania i jak już doszło do wyjaśnienia niektórych rzeczy, nie byłam zaskoczona. Dopiero pod sam koniec. A wszystko przez autora, który przekierował tak uwagę czytelnika i skupił się na takich rzeczach, że nie byłam zupełnie przygotowana na to, kim jest morderca. Wrażenie podbijała główna bohaterka i jej odtwarzanie filmów w głowie, przez co ani ona ani tym bardziej ja przy czytaniu przestawałam powoli odróżniać rzeczywistość od jawy. Warto sięgnąć!
Drugie podejście do twórczości Sagera i tej książce nie udało się przebić "Zamknij wszystkie drzwi" (może się uda kiedyś). Mimo to bardzo klimatyczna - ten początek lat 90., mnóstwo nawiązań do filmów, tajemniczość i morderstwa dziewczyn, po których zostają tylko zęby. Spodziewałam się, że akcja naprawdę przez całą książkę będzie miała miejsce tylko w samochodzie (chyba nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-19
Mocarny tom, szczególnie przez bardzo obrazowo opisane zbrodnie, czyli mały powrót do pierwszej części, która też taka krwawa była. Bardzo podoba mi się to, że zagadki kryminalne, z jakimi mierzą się komisarze, nie są bardzo zawiłe i taki mały, szary czytelnik, jak ja, sobie z nimi może łatwo poradzić. Nie odczuwa się tego zdenerwowania z powodu policjantów, którzy utknęli ze śledztwem w martwym punkcie, bo tacy wszyscy fajni, że można im wybaczyć. No właśnie... ten tom również okazał się być najsmutniejszym, bo przez bestialstwo i poniekąd pomysłowość, jakimi cechował się morderca, musimy powitać nowych bohaterów. Dobra to była część, polecam każdemu do sięgnięcia po serię z Brudnym. O dziwo dla mnie to pierwsza seria, którą czytam w miarę szybko. Poprzednio chyba nie chwaliłam, ale te okładki książek są świetne i oddają w stu procentach kwintesencję w nich zamkniętą. (ノ◕ヮ◕)ノ*.✧
Mocarny tom, szczególnie przez bardzo obrazowo opisane zbrodnie, czyli mały powrót do pierwszej części, która też taka krwawa była. Bardzo podoba mi się to, że zagadki kryminalne, z jakimi mierzą się komisarze, nie są bardzo zawiłe i taki mały, szary czytelnik, jak ja, sobie z nimi może łatwo poradzić. Nie odczuwa się tego zdenerwowania z powodu policjantów, którzy utknęli...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-18
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś o wiele gorszego, niż to, co dostałam. Opinie innych wskazywały, że szkoda się za nią w ogóle brać. Ale ja podjęłam wyzwanie i w sumie czas, jaki poświęciłam na „Źródlisko“, nie był stracony. Nie jest to książka krwawa (a szkoda), ale na pewno zostali tu wykorzystani cisi zabójcy. Mamy do czynienia z pewną rodziną, która dopuściła się do nieumyślnego spowodowania śmierci małego dziecka (sądzę, że mimo wszystko dostali na końcu sprawiedliwy wyrok; chłopiec nie był na tyle duży, żeby zostawiać go SAMEGO przy ulicy, naprawdę). Wydarzenie do ciągnęło się za nimi aż do wygrania przez główną bohaterkę w konkursie radiowym wyjazdu rodzinnego na kilka dni do miejsca, które okazało się zaplanowaną w najmniejszych szczegółach pułapką. Tu miało się wszystko zakończyć. Trochę zdradziłam wcześniej zakończenie, czy coś się zakończyło, czy nie, ale dla samego zapoznania się z twórczością autorki myślę, że bardzo fajne wprowadzenie. Szkoda w sumie, że nie było tu rzeczywiście bardziej krwawo, coś w stylu masz tyle i tyle czasu na zadanie, a jeśli nie wykonasz go, to stanie się coś bardzo złego. Mimo to fajna odskocznia od tych wszystkich spraw kryminalnych, po które sięgam. (*´ω`*)
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś o wiele gorszego, niż to, co dostałam. Opinie innych wskazywały, że szkoda się za nią w ogóle brać. Ale ja podjęłam wyzwanie i w sumie czas, jaki poświęciłam na „Źródlisko“, nie był stracony. Nie jest to książka krwawa (a szkoda), ale na pewno zostali tu wykorzystani cisi zabójcy. Mamy do czynienia z pewną rodziną, która dopuściła się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-13
Ależ to było pogmatwane. I ten Forst w Hiszpanii... Przepraszam, że to napiszę, ale ten wątek skojarzył mi się tylko z filmami Patryka Vegi... Trochę zmieniamy ton, ale Bestia z Giewontu gdzieś tam się jeszcze przewija, żeby czytelnik nie zapomniał o monetach. Końcówka napawa mnie jednak optymizmem, bo może wrócimy do czegoś, co było w pierwszym tomie? Nie chcę dużo zdradzać. Był to również tom, który połknęłabym w jeden dzień, ale żyć trzeba też. Nie zraziłam się i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom (zaznaczę, że za kilka dni będzie miała premiera dziewiątka, więc jeszcze lepiej, że się z Forstem tak szybko nie rozstanę).
Ależ to było pogmatwane. I ten Forst w Hiszpanii... Przepraszam, że to napiszę, ale ten wątek skojarzył mi się tylko z filmami Patryka Vegi... Trochę zmieniamy ton, ale Bestia z Giewontu gdzieś tam się jeszcze przewija, żeby czytelnik nie zapomniał o monetach. Końcówka napawa mnie jednak optymizmem, bo może wrócimy do czegoś, co było w pierwszym tomie? Nie chcę dużo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-13
Jeśli zaczniecie czytać tę książkę i tak jak ja nie będziecie czuli, że was wciąga, to dajcie jednak jeszcze jej szansę. Ja dałam i właśnie piszę swoje odczucia! To moja druga styczność z twórczością pani Bondy (pierwszą była Sprawa Niny Frank”, z którą się nie polubiłyśmy, niestety, nie wiem kiedy sięgnę po dalsze tomy...) i uważam, że było znacznie lepiej. Nie ma tu opisów zbrodni, nie leje się krew, ani nie latają kończyny ludzki. Nie ma tutaj również osobliwego śledczego, który badałby wszystko wzdłuż i wszerz. Jest amant, wodzący za nos dużo kobiet; są kobiety, dające się wodzić, a z upływem czasu coś im jednak zaczyna nie grać; jest młoda dziennikarka, próbująca zwrócić uwagę na tajemnicze zaginięcia i wciąga w to, z pozytywnym skutkiem, ciężarną policjantkę. Jak główny bohater nie gubił się w tych wszystkich matactwach i imionach, tylko on to wie. Ja osobiście spotkałam się z jego sylwetką po raz pierwszy, może kiedyś coś słyszałam, ale nie zgłębiałam tematu. Po tej lekturze myślę, że moje zainteresowanie wzrośnie i sprawdzę inne źródła mówiące o pierwowzorze Adama Szulca.
Jeśli zaczniecie czytać tę książkę i tak jak ja nie będziecie czuli, że was wciąga, to dajcie jednak jeszcze jej szansę. Ja dałam i właśnie piszę swoje odczucia! To moja druga styczność z twórczością pani Bondy (pierwszą była Sprawa Niny Frank”, z którą się nie polubiłyśmy, niestety, nie wiem kiedy sięgnę po dalsze tomy...) i uważam, że było znacznie lepiej. Nie ma tu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-10
Cóż... pierwsza część podobała mi się o wiele bardziej, tutaj zawiłości i krążenia było za dużo. Samo zakończenie takie zbyt szybkie, podczas gdy cała reszta się mocno dłużyła i ciągnęła. Autor sobie zostawił furtkę na kolejny tom i pewnie tam będzie ukazany rozwój relacji Chyłki i Oryńskiego (nie pewnie, a na pewno). Mam nadzieję, że sprawa będzie ciekawa.
Cóż... pierwsza część podobała mi się o wiele bardziej, tutaj zawiłości i krążenia było za dużo. Samo zakończenie takie zbyt szybkie, podczas gdy cała reszta się mocno dłużyła i ciągnęła. Autor sobie zostawił furtkę na kolejny tom i pewnie tam będzie ukazany rozwój relacji Chyłki i Oryńskiego (nie pewnie, a na pewno). Mam nadzieję, że sprawa będzie ciekawa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-30
Moja pierwsza od niepamiętnych czasów książka historyczna i muszę przyznać, że przyciągnął mnie jej opis i sama okładka. Katarzyna nie miała lekko - zaraz po śmierci związała się z kolejnym królem, choć długo nie mogła uwierzyć plotkom dwórek, jakoby Henryk VIII Tudor się nią interesował. W międzyczasie pozwoliła się omamić żarliwemu uczuciu względem Tomasza Seymoura i z całych sił próbowała po sobie tego nie pokazać. Miłość jest naprawdę ślepa, ponieważ Katarzyna nie wiedziała jaki Tomasz jest (przekonała się o tym dopiero po ślubie, który wzięli potajemnie). Z samym Henrykiem przeżyła dużo, dlatego tytuł jest tutaj dobrze dobrany - rozgrywka. Wiele przeszkód musiała ominąć, czego nie ułatwiał jej obecny związek z osobą, której zdanie potrafiło zmienić się bardzo szybko. Intrygi i spiski, wieczne pilnowanie się i myślenie nad sensem swoich słów, by przypadkiem nie stracić głowy. Katarzyna Parr sprostała wszystkiemu, co zostało jej później wynagrodzone, po części. Na pewno duży plus ma ta książka za łączenie fikcji z historią, na pewno zachęca to do sięgnięcia samemu do tej tematyki, poznanie jej. Brak unowocześnienia, co pozwala wtopić się w historię (prawie czułam, jakbym ja ubrana była w taką wytworną suknię jak dwórki). Nie zrażajcie się, akcja czasami płynie wolniej, czasami szybciej, ale mimo to warto sięgnąć. Ja po kolejne tomy sięgnę na pewno. (*´∀`*)
Moja pierwsza od niepamiętnych czasów książka historyczna i muszę przyznać, że przyciągnął mnie jej opis i sama okładka. Katarzyna nie miała lekko - zaraz po śmierci związała się z kolejnym królem, choć długo nie mogła uwierzyć plotkom dwórek, jakoby Henryk VIII Tudor się nią interesował. W międzyczasie pozwoliła się omamić żarliwemu uczuciu względem Tomasza Seymoura i z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-30
Ostatnie kwietniowe dni spędzam na kończeniu wszystkiego. „Gusła” byłyby w sumie chyba najlepszą częścią z całej trójki. Tu komedii było o wiele mniej, za to było więcej mroku, tajemnicy i ogólnego pokrewieństwa między mieszkańcami podlaskiej wsi w zimowej odsłonie. Nie będę tu opowiadać kto z kim, gdzie i jak, bo musicie sami po to sięgnąć, zdecydowanie za dużo zawiłości, jeszcze bym coś pokręciła. W dodatku bohaterów jest tu od pewnego momentu jeszcze więcej, bo do Siedliska zjeżdżają się rodziny jego właścicielek, Boże Narodzenie też jest blisko. Od razu wykorzystam moment i coś powiem o całości serii, skoro ją skończyłam. Otóż: jak na moją pierwszą styczność z takimi książkami źle nie było, czasami się uśmiechnęłam przez jakąś sytuację, ale głównie czytałam w skupieniu, bo autorka wpakowała tu bohaterów od groma i jeszcze trochę. W miarę płynięcia fabuły poznajemy całą charakterystykę wsi razem w jej fantastyczną stroną (szeptuchy, zielarstwo), co pod sam koniec się w sumie fajnie łączy w całość i trochę wyjaśnia, historia zakończona. Ogólnie było w porządku. Czy są minusy? Może niektóre teksty były trochę... ale odbiłam sobie ostatnią częścią, wszystko się wyrównało. (˶◕‿◕˶✿)
Ostatnie kwietniowe dni spędzam na kończeniu wszystkiego. „Gusła” byłyby w sumie chyba najlepszą częścią z całej trójki. Tu komedii było o wiele mniej, za to było więcej mroku, tajemnicy i ogólnego pokrewieństwa między mieszkańcami podlaskiej wsi w zimowej odsłonie. Nie będę tu opowiadać kto z kim, gdzie i jak, bo musicie sami po to sięgnąć, zdecydowanie za dużo zawiłości,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-26
To moje drugie podejście do książek pani Janiszewskiej i choć podobała mi się mniej niż „Ludzie z mgły” to nie mogę jej ocenić negatywnie. Bardzo lubię historie z motywem, że tak powiem żyją w tobie dwa wilki - jeden dobry, drugi zły - a ta jest tego fajnym przykładem. To, że Wiktor jest właśnie tym złym wilkiem widziałam już od połowy książki (czasami nie byłam pewna czy na pewno, autorka fajnie mnie zwodziła). Spodziewałam się też bardziej krwawej końcówki, niektórzy w opiniach swoich mieli rację, że akcja wtedy przyspiesza, wyjaśniają się wszystkie niewiadome, na przykład co tak naprawdę stało się z Niną (szkoda, że to co sobie myślałam, jednak nie miało miejsca), kim jest Wiktor, a co najważniejsze - kim jest sam Tomasz i do czego doszło kilkanaście lat temu. Na pewno fajnym twistem dla mnie było wyjaśnienie kim były niektóre osoby pracujące w hotelu, tego się w ogóle nie spodziewałam. I gdzie trafił główny bohater... w sumie należało mu się, chociaż z drugiej strony to jego ojca trzeba za to winić. Jeśli szukacie książki, w której czytelnik obserwuje jak bohater wpada powoli w obłęd i nie jest tym, kim myśli, że jest... albo po prostu chcecie fajnie czas spędzić to polecam.
To moje drugie podejście do książek pani Janiszewskiej i choć podobała mi się mniej niż „Ludzie z mgły” to nie mogę jej ocenić negatywnie. Bardzo lubię historie z motywem, że tak powiem żyją w tobie dwa wilki - jeden dobry, drugi zły - a ta jest tego fajnym przykładem. To, że Wiktor jest właśnie tym złym wilkiem widziałam już od połowy książki (czasami nie byłam pewna czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
No to co? Trzeci tom? „Okaleczone“ czytałam zaledwie w marcu i tam zostało przedstawione wszystko to, co lubię w takich książkach. Natomiast ten tom bardzo się różni, przede wszystkim sprawami politycznymi. Nie zraziło mnie to, a przyspieszona akcja na końcu nie sprawiła, że byłam zagubiona. Pani prokurator chciała tylko jednego – poznać prawdę o śmierci swojego męża i córki. Czy jej się udało? Nadal nie, stąd moje pytanie na początku o kolejny tom. Jeśli kiedyś się pojawi to dopiero tam zobaczymy, jaki świat polityki jest czarny. Dużo pytań, mało odpowiedzi. „Jej sprawa“ co prawda nie była tak fajna jak poprzednia część, ale ocena niezmiennie pozostanie taka sama, ponieważ urzekły mnie te zawiłości. A ta mucha, co to przeniosła na ścianę krew? Powiedzielibyście, że autorka popłynęła. Otóż nie, wyjaśnia wszystko na końcu książki. Pozostaje czekać na rozwinięcie (a może nawet zakończenie?) historii pani prokurator Osul. Mam nadzieję, że już niedługo. Polecam. (◍•ᴗ•◍)✧*。
No to co? Trzeci tom? „Okaleczone“ czytałam zaledwie w marcu i tam zostało przedstawione wszystko to, co lubię w takich książkach. Natomiast ten tom bardzo się różni, przede wszystkim sprawami politycznymi. Nie zraziło mnie to, a przyspieszona akcja na końcu nie sprawiła, że byłam zagubiona. Pani prokurator chciała tylko jednego – poznać prawdę o śmierci swojego męża i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to